środa, 18 września 2013

barwy jesieni

Zajęcia dla każdego :)


Potrzebujesz:

- karton (użyłam kolorowego)
- farby: żółta, pomarańczowa*, czerwona, zielona, brązowa (użyłam farb akrylowych)
- pędzle
- taśma malarska
- wycięte z kartki papieru liście

*jeśli nie mamy pomarańczowej farby - mieszamy farbę żółtą z czerwoną

Jesień zbliża się wielkimi krokami, a za oknem tyle pięknych kolorowych liści. Barwy jesieni sprawiają, że da się ją lubić mimo zimna i wilgoci na dworze. Możemy trochę takich kolorów wprowadzić do pomieszczeń, w których przebywamy czy na "gazetkę szkolną". Potrzebujemy do tego kartonu (najwygodniej - równie dobrze można spróbować na czarno-białych gazetach), farb, pędzli oraz taśmy malarskiej.

1. Przygotowujemy miejsce do pracy oraz wszystkie potrzebne akcesoria. 

Jeśli pracujemy z dziećmi, które same potrafią wykleić drzewo, rysujemy szkic ołówkiem, dajemy im taśmę malarską i pokazujemy jak odrywać kawałki taśmy (jeśli jest szeroka, można przerwać ją wzdłuż). Jeśli kawałki są nierówne, poszarpane - tym lepiej :) praca będzie ciekawsza.

Jeśli dzieci nie radzą sobie z samodzielnym wyklejaniem między konturami ołówka, prowadzimy rękę - rękami dziecka odrywamy kawałki taśmy i przyklejamy w formę drzewa.























2. Kiedy jesteśmy zadowoleni z drzewa, gałęzi - bierzemy pędzel w rękę, (najlepiej grubszy, jeśli mamy większy format) pozwalamy dzieciom swobodnie w nakładać farby. Kiedy widzimy, że dziecko zamalowało większość kartki, staramy się naprowadzić je na malowanie brzegów taśmy, po to, by po jej odklejeniu został nam pień w kolorze kartonu. 

Jeśli dzieci dopiero poznają farby, swobodę w nakładaniu jej na karton, konsystencję, dobrze jest kiedy mają do dyspozycji najpierw jeden kolor, potem następny itp. 

Dobrze jest, gdy zaczynamy od koloru najjaśniejszego - w tym przypadku żółtego, zamalowujemy jak najwięcej kartki - prowadzimy rękę dziecka lub słownie naprowadzamy je, gdzie jeszcze należy pomalować. Następnie dajemy dziecku kolejno farbę pomarańczową, czerwoną , zieloną , brązową - tu dajemy więcej swobody. 
Możemy dać dziecku wybór pomiędzy dwoma kolorami, by sprawdzić czy są kolory, które dziecko lubi, wybiera, czy kolor nie ma dla niego większego znaczenia.



3. Możemy też zrobić "przy okazji" kolorowe liście, kładąc wycięte z białego papieru wzory liści - biała kartka odznacza się na kolorowym kartonie skłaniając dziecko do skupienia się na mniejszym elemencie. Kiedy jesteśmy zadowoleni z efektu, zdejmujemy listek do wyschnięcia i naprowadzamy dziecko, do kontynuowania nakładania kolejnych kolorów farb.


Możemy pognieść powstały listek po wyschnięciu, by uzyskać 
bardziej naturalny wygląd.



4. Gdy uznamy, że praca jest gotowa, pozostawiamy ją do wyschnięcia.


5. Zabieramy się do odklejania taśmy malarskiej. Kawałek po kawałku. Wystarczy odkleić początek dziecku, skłonić je, by spróbowało samodzielnie dokończyć odklejanie.


6. Dziecko jest ciekawe efektu, skupia uwagę na czynności odklejania kolejnych kawałków - kontynuujemy aż do usunięcia całej taśmy malarskiej z naszego obrazka pomagając w odklejaniu.


7. Jeśli kawałek kartonu odklei się razem z taśmą (białe ślady na pniu, na poniższym zdjęciu) - cóż :) moim zdaniem ciekawy, choć przypadkowo uzyskany efekt.


8. Gotowe! Właśnie powstało Twoje jesienne drzewo.




Z wykorzystaniem przyborów z "Potrzebujesz", ale zamieniając pędzel na wałek malarski, możemy stworzyć sami kolorowy karton, z którego możemy powydzierać drzewo. Wcześniej wystarczy odrysować rękę od dłoni mniej więcej aż do łokcia - pień gotowy - kolorujemy na brązowo, wydzieramy koronę i pień. Możemy wcześniej zaznaczyć delikatnie szkic według którego będziemy wydzierać. 










sobota, 14 września 2013

MMS dający radość :D




Zdjęcia przesłała MMSem mama pewnego pięciolatka, który sam wymyślił jak ma wyglądać jego jeż! Taka wiadomość z rana! Cieszę się, że opis wykonania pracy jest na tyle jasny, że i Wam świetnie wszystko wychodzi :)

Niko! Jestem zachwycona!!! :))))

czwartek, 12 września 2013

Jeż

Wena na razie dopisuje :), oby tak dalej.

Jesień... kolorowe liście, jabłka, kasztany, żołędzie... i jeże!

Moja propozycja na jedną z jesiennych dekoracji, to wykonanie jeża z kartonu. Karton możemy znaleźć w marketach (panie wykładające towar na pewno się ucieszą, że nie będą musiały kombinować co z nim zrobić ;)). Oczywiście można też kupić go w sklepach papierniczych...jak kto woli ;). Nasz jeż jest z kartonów "zdobycznych", wykonałam go wspólnie z podopiecznymi. Jest o tyle ciekawym pomysłem, że nie potrzeba mieć wielu rzeczy by go stworzyć. Myślę, że wygląda sympatycznie ;)


 Do jego wykonania potrzebujesz:

  • karton
  • nożyczki
  • ołówek/mazak
  • wykałaczki, słoma, cienkie gałązki, słomki - co kto woli :)
  • szpikulec drewniany do szaszłyków lub coś, co zrobi dziurę w kartonie
  • coś miękkiego do podłożenia podczas robienia otworków (ręcznik?)
  • kredki, pastele, farby - wedle uznania ;)

1. Zaczynamy od zastanowienia się jakiej wielkości chcemy zrobić jeża. 
Nasz jest mniej więcej wielkości A3. Zaczynamy od szkicu ołówkiem/mazakiem - żeby łatwiej było nam wycinać. Poniżej wzór do wydrukowania. (Naciśnij obrazek by powiększyć)

Jeśli opornie idzie powiększanie tego wzoru, proponuję zacząć w ten sposób...
Rysujemy najpierw koło, oddzielamy kreską trochę poniżej połowy - czerwone linie. Łatwiej?

2. Pamiętamy, żeby nacięcia na nogi zrobić grubości kartonu, który mamy. 
Nacięcia nie są takie same - dwa elementy mają 3 nacięcia - po 1 dużym nacięciu, które jest takie same jak u jeża oraz po 2 nacięcia takiej samej długości, co na nóżkach.
(Naciśnij na obrazek, żeby powiększyć).


3. Elementy wycięte! Jeśli mamy taką potrzebę, możemy pomalować lub dorysować tylko oczy, nos...
4. Następnie bierzemy szpikulec (żeby było bezpieczniej możemy prowadzić rękę dziecka) i robimy dziurki - otworki na patyczki/słomki/wykałaczki. Najlepiej podłożyć sobie coś miękkiego pod spód (ręcznik złożony na pół, styropian, gąbkę). Kładziemy jeża na złożony ręcznik i wbijamy patyczek by powstały dziurki. W razie potrzeby jak już wszystkie będą gotowe, możemy podnieść i trzymając poprawić otwory.


5. Gotowe? Teraz próbujemy trafić patyczkiem - kolcem jeża - w otworek :). Taki będzie efekt.


6. Ostatnim punktem jest złożenie wszystkich elementów w całość, by powstała przestrzenna forma. Odkładamy małe nóżki na bok, zaczynamy od większych elementów ( 2 sztuki ). Wkładamy je w jeża. Już prawie gotowe!
Teraz pozostało już tylko umieszczenie nóżek (4 elementy). Popatrzcie na zdjęcie poniżej, żeby wszystko dobrze poskładać :).

Mam nadzieję, że się udało! :)
W razie pytań - piszcie komentarze. 

wtorek, 10 września 2013

Zawieszka na klamkę

Każdy potrzebuje zmian - dzieciaki też! 


Nie ograniczajmy się do przebywania ciągle w jednej sali lekcyjnej. Aby łatwiej było nas znaleźć - w szkole, poza nią - proponuję wykonanie z dziećmi "zawieszek na klamkę". Można zachęcić dzieci do własnoręcznego narysowania lub zaproponować własny wzór. Można wyklejać, można malować, można wychodzić poza kontury... można, a nawet trzeba uruchomić wyobraźnię ;). Oprócz naszych tworów możemy dodać napis ułatwiający rozpoznanie ilustrowanego miejsca, np. "Jesteśmy w sali nr..." , wtedy osoba, która chce nas odnaleźć, wie gdzie się udać lub np. "Ciii... Leżakujemy" - jeśli akurat mamy czas odpoczynku dzieci, nie chcemy by ktoś z impetem wszedł do pomieszczenia rozpraszając maluchów. 
W zależności z jaką grupą wiekową pracujemy, dostosowujemy stopień trudności - starsze dzieci, sprawniejsze, mogą np. spróbować pisać tekst same lub po śladzie, młodsze z kolei przyklejać wydrukowane napisy itp. 

Możemy porozmawiać z dziećmi, do czego również mogą przydać się takie zawieszki - kreatywność przede wszystkim ;). Jeśli mamy w sali tablicę korkową możemy przyczepić kilka obrazków np. zwierząt - jedno obok drugiego. pod obrazkami przyczepić pinezki - haczyki, gwoździki, a na zawieszkach umieścić poszczególne umaszczenie zwierzęcia, lub pierwszą literę - np. obrazek krowy, umieszczamy pod nim zawieszkę w czarne łaty.
Zalaminowane zawieszki mogą służyć nam bez ograniczeń i ekologicznie :). Wystarczy mazak do tablicy ścieralnej. Wtedy możemy pisać na zawieszkach.
Myślę, że powodów "za" wzięciem się do działania wystarczy :), a więc zapraszam!



1. Najpierw projektujemy szablon zawieszki. Zmieszczą się dwie na kartce A4 w pionie - tak jak u mnie. Możemy oczywiście zrobić mniejsze, krótsze, szersze itp. Ja starałam się zagospodarować całą kartkę.


2. Kiedy jesteśmy zadowoleni z kształtu, możemy wydrukować szablony. Jeśli mamy ochotę, możemy spróbować coś narysować np. w Paint'cie - podstawowym programie Windowsa do rysowania. Możemy również wyszukać grafikę w google i umieścić ją na zakładce. Ja próbowałam swoich sił w Paint'cie :).
3. W zależności od tego na rozwijaniu jakich zdolności nam zależy (może tylko wycinanie,a kolorowanie wykonamy w komputerze?) możemy wydrukować od razu kolorową ilustrację. Możemy również wydrukować np. sam napis :

Wtedy możemy przygotować elementy do naklejenia - np. gwiazdki, widelec, łyżkę itp. 
Oczywiście możemy wymieszać elementy, aby dziecko samo dokonało wyboru gdzie, co należy umieścić lub rysując przerywaną linią element, by dziecko narysowało po śladzie. 
Możliwości jest tyle, ile mamy pomysłów :).

Dobrej zabawy w tworzeniu!

Myślę, że taka zakładka przyda się każdej klasie. Powodzenia w wykonaniu!

Cytrynowe kwiaty

„Ma doskonałe właściwości antyseptyczne oraz antybakteryjne, dlatego jest chętnie stosowana jako domowy specyfik na trądzik. Walczy z wypryskami, redukuje przebarwienia i zmniejsza pory skóry. Bardzo dobrze sprawdza się jako kosmetyk do pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Po wymieszaniu z wodą może być wykorzystywana jako tonik. Jest powszechnie znana z właściwości rozjaśniających, orzeźwiających i oczyszczających skórę. Dzięki aktywnemu działaniu stymulującemu produkcję kolagenu stosuje się ją w celu pozbycia się zmarszczek. Często wykorzystuje się ją również do pielęgnacji włosów, aby zyskać ich puszystość i bardziej żywy kolor. Poradzi sobie również z cellulitem… Jak wiele tych i innych zalet kryje w sobie cytryna?„

– materiał ten oraz więcej informacji znajduje się na stronie : http://www.vitalab.pl/blog/2010/02/cytryna-dobra-na-wszystko.html


CYTRYNOWE KWIATY

Wstając pewnego ranka, totalnie bez życia, uratowała mnie właśnie woda z cytryną i miodem. Witaminy zawarte w cytrynie dodały mnóstwo energii i wywołały wielki uśmiech na twarzy. Jako, że cytryn było dosyć sporo, a szkoda było mi wyrzucać tyle pięknie żółtych „odpadów”, wzięłam nożyczki, wykałaczki i powstały cytrynowe kwiaty – piękna dekoracja parapetu, dająca namiastkę wiosny, kiedy za oknem jeszcze szaro.

Do wykonania cytrynowych kwiatów potrzebne są:

- cytryny
- nożyczki lub nożyk do tapet
- wykałaczki lub patyki do szaszłyków / szpilki do rolad
- mazak / długopis


Do dzieła ! 

1. Cytrynę kroimy na pół i wyciskamy sok za pomocą wyciskacza.



2. Bierzemy połówkę cytryny i rysujemy mazakiem linie, które po przecięciu stworzą płatki kwiatów.


3. Wycinamy.




4. Z resztek, które pozostały wycinamy liście kwiatów.





5. Bierzemy wykałaczki i nabijamy delikatnie liście.



6. Następnie dodajemy „główki kwiatów”.



7. Możemy dodać również środek kwiatka – wtedy nabijamy go na samym końcu.




8. Mamy gotowy kwiat – możemy go wbić w kawałek plasteliny, styropianu itp. 


Świeże "kwiaty" pachną pięknie cytrynowo, a po jakimś czasie wyglądają jeszcze piękniej niż od razu po wykonaniu ;).


Do zrobienia takich „ekokwiatów” możesz wykorzystać rzeczy, które znajdziesz na spacerze, czy w kuchni.




Ciekawostki

  • Cytryna zrobiła karierę po roku 1720, kiedy stwierdzono skuteczność spożywania jej owoców w leczeniu szkorbutu – choroby groźnej zwłaszcza dla marynarzy odbywających długie rejsy. W roku 1795 we flocie angielskiej wprowadzono dla każdego marynarza obowiązkową, 30 g, dzienną dawkę soku z cytryny, co rozwiązało problem szkorbutu wśród marynarzy.
  • Każdy pasowany na Kawalera Orderu Uśmiechu, musi wypić kielich soku z cytryny, tzw. "próba soku z kwaśnej cytryny".
  • Dodanie cytryny do ryby powoduje zanik niemiłego zapachu, ponieważ jony H+ z kwasu cytrynowego łączą się z trimetyloaminą (odpowiedzialną za ten zapach) w wyniku czego powstaje nielotna sól.
  • Największą cytrynę zwyczajną, która ważyła 5,26 kg, wyhodował w 2003 roku Aharon Shemoel z Izraela.


Źródło : http://pl.wikipedia.org/wiki/Cytryna_zwyczajna